Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Autostopem przez życie

książka

Wydawnictwo Muza
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Czy trzeba mieć miliony, żeby podróżować po świecie? Niekoniecznie. Czasami wystarczy wielka pasja, odwaga i konsekwencja.

Z Autorem przemierzamy autostopem 26 000 kilometrów z Gdańska przez Rosję, Kazachstan, Kirgistan, Chiny, Laos, Tajlandię aż do Birmy. W tym czasie kazachskiej rodzinie pomagamy przy budowie jurty, uczestniczymy w lekcjach angielskiego w sierocińcu w Tajlandii, uciekamy też przed uzbrojonymi Laotańczykami. To tylko niektóre z licznych, niekiedy zwariowanych przygód Autora. Jeśli nadarza się okazja to nawet skaczemy na bungee.

Podczas tej podróży, trwającej ponad 3 miesiące, Autor nie zapomina też o najciekawszych zabytkach znajdujących się na trasie, takich jak: moskiewski Kreml, Wielki Mur Chiński, Terakotowa Armia, czy świątynie w Pagan. Udziela też wielu wskazówek wszystkim tym, którzy chcieliby odbyć podobną podróż.

Książka przepojona jest pozytywną energią, którą Autor zaraża Czytelnika.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 20.05.2014

RECENZJE - książki - Autostopem przez życie

4.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

ilo99

ilość recenzji:2418

brak oceny 7-07-2016 09:29

?Jechałem autostopem przez Litwę, Łotwę, Rosję, Kazachstan, Kirgistan, Chiny, Laos, Tajlandię i Birmę, widziałem Plac Czerwony, bezkresne lasy Rosji i kazachskie stepy, przez kilka dni samotnie wędrowałem w okolicach Tien-szan, widziałem Wielki Mur i Terakotową Armię, skakałem do wodospadów w Laosie i uciekałem przed uzbrojonymi Azjatami, byłem nauczycielem angielskiego w sierocińcu dla dzieci uchodźców birmańskich oraz widziałem Złotą Pagodę w Rangunie i zachód słońca nad tysiącami świątyń w Paganie, dojechałem do granicy z Indiami, ale mnie cofnięto i wylądowałem na przepięknej tropikalnej plaży?. Tak w skrócie wyglądają przygody autora opisane w niniejszej książce. Co mi się podobało? Postawa życiowa tego młodego człowieka. Pomysł z wiezieniem pocztówek od dzieci z Europy dla dzieci w sierocińcach Azji, jego chęć pomocy i bezpośredniość, łatwość nawiązywania kontaktów, uczciwość. Co sprawiło, że nie zachwyciłam się książką? Styl. Szorstki, widać, że zabrakło korekty redakcyjnej, ponownego przeczytania napisanego tekstu. Zdjęcia. Marnej jakości, nieostre. Opisy robienia prania, pakowania plecaka, rozbijania namiotu. Rozumiem, że to są ważne czynności, które trzeba wykonać, ale czy naprawdę należy o nich pisać? Podsumowując. Książka ciekawa, dobrze się czyta, można podrzucić młodemu czytelnikowi, jako ciekawą alternatywę, lecz nie należy do kategorii przemyślanych reportaży.