Charlie i fabryka czekolady (twarda)

polecam

Zaczęło się od tego, że obejrzałam film Tima Burtona z Johnnym Deppem, a potem jego pierwowzór z Genem Wilderem. I choć to w sumie bajka dla dzieci, i dorośli mogą z niej wiele mądrych rzeczy wyciągnąć. A z książką jest trochę tak, jak z "Alicją w Krainie Czarów" czy z "Małym księciem" - dobrze czyta się ją nawet nieco bardziej dojrzałemu czytelnikowi. Ja się w historii spisanej przez Roalda Dahla zakochałam.

Jest słodko i bajkowo, bo fabryka czekolady Willy?ego Wonki jest niemal rajskim miejscem. Pod warunkiem, że nie jest się zbyt chciwym, próżnym czy łakomym. Takie dzieci, które trafiają na wycieczkę nie wyjdą z niej takie same, oj nie.

Czyta się to z dużą przyjemnością, bo historia jest nakreślona w bardzo obrazowy sposób i nie bez humoru. Jak będę miała dzieci - im także historię Charliego będę czytać, bo jest naprawdę świetna i może się podobać.

Będzie słodko, bo to książka o czekoladzie i wymyślnych słodkościach, która przypadnie do gustu każdemu łasuchowi. Nie będzie natomiast płytko, bo Roald Dahl w prostej historii o samotnym właścicielu największej fabryki przysmaków i szczęśliwym, złotym losie ukrytym w tabliczce czekolady, po mistrzowsku obnaża ludzkie wady i słabości. Historia, które po raz kolejny wynosi na piedestał proste i najcenniejsze wartości: miłość, rodzinę, akceptację. Serdecznie polecam, nie tylko dla najmłodszych.

Czytałem ją mojemu synkowi i był zachwycony. Straaaaasznie polubił się z Charliem i z Wonką i chociaż na początku chciał znaleźć swój Złoty Bilet to teraz tak naprawdę wcale nie spieszno mu do?nazwijmy to po dorosłemu?konsumpcyjnego trybu życia ;). Chyba jednak książka nauczyła go tego, co autor miał w zamiarze. No a przy tym mnóstwo dobrej zabawy, fajna fabuła, bohaterowie i przede wszystkim fabryka. Pomysł mistrzowski! ;)

Świetny tytuł, który powinny przeczytać dzieci, a potem? przekazać go swoim rodzicom. Ta książka jest dla wszystkich i w każdym wieku! Dziecięcy, trochę groteskowy świat i bohaterowie, których wady zostały wyolbrzymione do granic uczą pewnych wartości i przekazują dużo sensownej wiedzy. Rodzicom przypomną, a dzieciaki wezmą to do serca. I o to chodziło :). Polecam!