Po okrutnej i dynamicznej akcji w "Córce Krwawych", księga druga trylogii zaskoczyła mnie spokojem, wyciszeniem i skupieniem się przede wszystkim na Jaenelle. Na jej burzliwym dorastaniu, kiedy dziewczynka staje się nastolatką, a potem bardzo młodą kobietą. Na jej powolnym składaniu kawałek po kawałku roztrzaskanego kryształowego kielicha symbolizującego okaleczoną, zniszczoną gwałtem dwunastoletnią psychikę. Na jej wychodzeniu z szaleństwa zwanym Wykrzywionym Królestwem, w której pozostał jej przyjaciel Daemon. To również czas testu sprawdzającego siłę ojcowskiej miłości jej przybranego ojca Księcia Ciemności Saetana. Miałam wrażenie, że w powieść fantasy został subtelnie wpleciony bardzo dobry, praktyczny poradnik postępowania z osobą skrzywdzoną na tle seksualnym. Autorka w psychologicznie wnikliwy sposób umiejętnie podkreśliła rolę najbliższych w procesie zdrowienia. Pokazała jak odbudować ponownie relacje z mężczyznami oparte na zaufaniu, cierpliwości, wyrozumiałości, poczuciu bezpieczeństwa przy stałym wsparciu ze strony rodziny i oddanych przyjaciół.
Ta dominująca cisza wokół Jaenelle nie oznaczała jednak spokoju w królestwach rządzonych przez ich agresywne władczynie, dla których "plebs jest paszą dla demonów". Intrygi osób jej nieprzychylnych, próbujących przejąć przynależną jej z urodzenia władzę, osiągnęły apogeum w drugiej części powieści. Znowu polała się krew, ponownie było słychać chrzęst miażdżonych kości i krzyki rozszarpywanych ciał przez Harpie. Kobiety z Królestwa Terreille nie chciały zrezygnować z dotychczasowych układów zależności płci, twierdząc, że "mężczyźni z Kamieniem mogą być szkoleni na obrońców swoich terytoriów, ale żaden mężczyzna nie sprosta Królowej w strategii działania" czyli stojącej u steru władzy.Taaak... I zrobiło mnie się ich żal.
Jaenelle właśnie skończyła 20 lat i mimo brutalnych doświadczeń z dzieciństwa rozumiała to doskonale.
Czy uda jej się stworzyć królestwo oparte na partnerstwie płci z zasadami równego współistnienia dla wszystkich jej poddanych, bez względu na pochodzenie?