Nie wiesz co powiedzieć i jak to robić, ale czujesz, że to jest mocne i dobre, ma swą siłe, swój język i niepostrzeżenie przeciąga na swoją stronę. I tym razem pewna tajemnicza niepozorność tych wierszy rodzi naszą wzmożoną uwagę, oczy otwierają się na misternie skłębione sensy, wewnętrzne, spójne i niezależne tętno fraz, które niczym powidoki snów, poddają nowe obrazy, nowe formy...
Te wiersze już gdzieś widziałem,słyszałem ich cichy pomruk, czyste ja poezji samej. Ale to, jak się spotkały i zaczęły opowiadać razem, jest czymś wyjątkowym, czego zupełnie nie spodziewałem się.
Karol Maliszewski
Sięgając po tomik poezji Jadwigi Grabarz, możemy przeczytać, widoczne wyżej słowa. Moja pierwsza myśl? "To nie może być tak dobre jak opisał Karol Maliszewski. Nie może wywoływać tyle emocji." Czy po przeczytaniu wciąż tak uważam? Tego dowiecie się w dalszej części :)
Chciałabym zacząć nie od wierszy. Zacznę od okładki. Nie da się o niej zapomnieć. Sowa bez głowy? Zbudza ciekawość. Najciekawszy jest fakt, że to nie jest grafika. To nieprzerobiona fotografia. To obraz, który ktoś namalował. Swoją drogą w książce jeszcze dwa obrazy możemy odszukać. Rafał Borcz, bo o nim mowa, sprawia, że na tomiku zatrzymujemy wzrok. Mówi się, aby nie oceniać książki po okładce. Tutaj jednak możemy. Polecam zapoznać się z twórczością Rafała.
Niezwykła współpraca dwóch zdolnych Polaków. Artysty i poetki. Jego obraz sprawia, że widzimy tę książkę w tłumie innych. Jej wiersze sprawiają, że nie możemy o nich zapomnieć.
Przejdźmy jednak do samego tomiku. Składa się on z dwóch części. Pierwsza nosi tytuł ?Wilki?, a druga ?Świerszcze". Tytuły nie są obojętne treści. W ?Wilkach? znajdujemy wiersze pełne drapieżności. ?Świerszcze? są bardziej delikatne. Poruszają bardziej melancholijne tematy. Co łączy obie części? Przede wszystkim to, że wszystkie wiersze są niezwykle prawdziwe i poruszające. Ktoś pewnie się przyczepi, że nie ma skupienia na rymach. Jednak czy to jest najważniejsze? Według mnie nie. Według mnie wiersz ma poruszać, zostawać z nami na długo. Tak jest z każdym dziełem, które znajdujemy w ?Dzikich stworzeniach". Nie da się o nich zapomnieć. Nie da się przejść obojętnie obok. Ważny jest też fakt, że każdy odnajdzie coś dla siebie. Nie wszystko jest powiedziane wprost. To trzeba poczuć. Poczuć, aby zrozumieć. Wpływa na to metaforyczny język poetki.
Bardzo podoba mi się również fakt, że Jadwiga Grabarz pisze o zwierzętach. Jednak każdy doskonale wie, że chodzi o ludzi. To ludzie są dzikimi stworzeniami. Ludzie są najgorszymi zwierzętami. My ludzie prowadzimy wojny, ranimy siebie wzajemnie. To wszystko odnajdujemy w tym dziele.
?mieszkają w nas dzicy ludzie, nie potrafią się jeszcze śmiać,
ani krzesać palenisk, produkują proste narzędzia -
kawałek żebra, kość z kości i ciało z ciała jako zaczątek wojny.? (fragment wiersza ?Dzicy?)
Chciałabym, aby każdy zapoznał się z twórczością Jadwigi Grabarz. Dlaczego? Bo wciąż wierze, że świat może być lepszy. Jeżeli nie dzięki poezji i emocją, które daje. To dzięki czemu?
Na początku zacytowałam słowa Karola Maliszewskiego. Wspomniałam również o mojej myśli. Co myśle teraz? Teraz podpisuje się pod słowami Karola.
Moimi ulubionymi wierszami są:
?Ostatnie słowa"
?Starania"
?Oni"
?Tyle jeszcze"
Moja ocena: ******
Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca