Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Gdzie zaległy cienie

książka

Wydawnictwo Dolnośląskie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Na Islandii, w domku nad jeziorem, zostają znalezione zwłoki profesora literatury. Z jego śmiercią wiąże się sprawa starego manuskryptu zawierającego opowieść o mitycznym artefakcie, która natchnęła Tolkiena do napisania Władcy Pierścieni. Manuskrypt zawiera jednak coś jeszcze... Coś znacznie cenniejszego. Mordercę profesora próbuje schwytać Magnus Jonson, ukrywający się w Rejkiawiku amerykański detektyw o islandzkich korzeniach. Magnus ma nadzieję, że przy okazji pobytu w rodzinnym kraju uda mu się również wyjaśnić zagadkę tajemniczej śmierci ojca, który zginął zasztyletowany kilkanaście latwcześniej. Gdzie zaległy cienie to pierwsza część nowej, trzymającej w napięciu serii pióra uznanego mistrza powieści sensacyjnej.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 01.04.2011

RECENZJE - książki - Gdzie zaległy cienie

4/5 ( 2 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Isadora

ilość recenzji:224

brak oceny 18-04-2011 20:33

Jeśli chodzi o ulubiony gatunek literacki, to kryminały nie należą ostatnio do moich faworytów. Zwykle rozczarowuje mnie nudna, schematyczna fabuła, przewidywalna akcja oraz mocno już wyeksploatowany stereotyp twardego gliny z przeszłością, który rozwiązuje sprawy zniechęcające swą banalnością.
Kiedy sięgnęłam po tę książkę, już na wstępie moją uwagę przykuł poetycki tytuł, który - jak się później okazało - jest cytatem z jednej z islandzkich sag. A już zupełnie zelektryzował mnie opis z okładki: "...mistrzowskie połączenie wątków kryminalnych z tolkienowską legendą".
Pomyślałam, że tego jeszcze nie było i może być naprawdę interesująco, zwłaszcza, że twórczość autora "Władcy Pierścieni" niezwykle mnie fascynuje; wszystko to sprawiło, że postanowiłam zaryzykować i przeczytać tę powieść.

Detektyw Magnus Jonson pracuje w bostońskiej policji. Kiedy jednak naraża się bossowi tamtejszego półświatka, który próbuje się go pozbyć w dość typowy dla gangstera sposób, a w sprawę dodatkowo jest zamieszany skorumpowany i wysoko postawiony policjant, szef ma dla Magnusa tylko jedno wyjście. W ramach propozycji nie do odrzucenia ma on wyjechać na rodzinną Islandię i pozostać tam do czasu zakończenia śledztwa, w którym jest głównym świadkiem. W tym czasie ma pomagać islandzkim stróżom prawa w rozwiązywaniu spraw kryminalnych.
Jonson początkowo jest sceptycznie nastawiony do wyjazdu z Ameryki; na Islandii czekają na niego zagmatwane i przykre rodzinne sprawy oraz niewyjaśniona do tej pory tajemnica śmierci jego ojca, która Magnusa dręczy i prześladuje od wielu lat. Liczy on na to, że na rodzinnej wyspie nabierze dystansu i spojrzy na całą tę historię z innej perspektywy, poza tym nie ma zbytniego wyboru - wyrusza więc w drogę.
Na Islandii czeka na jego zaangażowanie sprawa brutalnego morderstwa wykładowcy Uniwersytetu Islandzkiego, Agnara Haraldssona. Na wyspie będącej oazą spokoju, gdzie nawet policja nie nosi broni i akty przemocy zdarzają się sporadycznie, zabójstwo to budzi zrozumiały popłoch wśród stróżów prawa nienawykłych do rozwiązywania podobnych spraw. W tych okolicznościach pomoc amerykańskiego kolegi bardzo się przydaje, choć trudno jest do tego się przyznać dumnemu detektywowi kierującemu śledztwem.
Sprawa nieoczekiwanie zaczyna się komplikować, kiedy policja odkrywa, że motywem morderstwa mógł być średniowieczny rękopis islandzkiej sagi, o którym świat nauki dotąd nie miał pojęcia, a który mógł zainspirować Tolkiena do napisania "Władcy Pierścieni".
W kraju, w którym światopogląd mieszkańców w ogromnym stopniu jest przesiąknięty wiarą w nadprzyrodzony świat legendarnych sag, sprawa zabójstwa nabiera rangi priorytetu; mnożą się podejrzani, świadkowie i fałszywe tropy, fabuła się rozwarstwia, a akcja nabiera tempa. Jednak dopiero w momencie, kiedy staje się jasne, że nie tyle manuskrypt stał się przedmiotem pożądania, ile - oj, no przecież nie mogę Wam tego zdradzić! - wiele fragmentów układanki wskakuje na swoje miejsce, a Magnus jest coraz bliżej rozwiązania zagadki.
No dobrze, uchylę Wam rąbka tajemnicy: być może tolkienowski Pierścień Saurona nie jest tylko i wyłącznie legendą...

Książka nie tyle mnie nie zawiodła, co po prostu zachwyciła.
Oszałamiająco barwna galeria postaci - diaboliczny pastor, zdeterminowana posiadaczka bezcennego rękopisu i właścicielka bankrutującej galerii w jednym, dobroduszny i bohaterski policjant - amerykanofil, czarnoskóra islandzka pani prokurator, fanatyczny miłośnik twórczości Tolkiena, farmer, który widuje elfy - niesamowita różnorodność postaci i charakterów to jeden z zasadniczych atutów tej książki. Właściwie ma ona same zalety, toteż przygotujcie się na dłuższą litanię.
Wielkim plusem jest dla mnie koncept i fabuła powieści. Doskonałe połączenie świata legendarnych islandzkich sag ze współczesnością, a właściwie przenikanie tych dwóch rzeczywistości, to cudowna, niespotykana i bardzo atrakcyjna mieszanka. Poza tym świetnie wpisujący się w ten nierzeczywisty klimat mroczno - baśniowy krajobraz Islandii będący idealną sceną rozwoju wydarzeń to pomysł po prostu genialny. A już przysłowiową wisienką na torcie okazała się fascynująca intryga wplatająca w ten fantastyczny obraz wątki tolkienowskie, i to z jakim rozmachem!
Autor wykazał się sporą dozą wyobraźni i mistrzowskim warsztatem umiejętnie i ze swadą łącząc wszystkie te fragmenty w zdumiewającą i niebanalną historię. Inteligentna i spójna narracja oraz wciągająca akcja sprawiają, że nie można oderwać się od lektury.
Zachwyciło mnie ciepłe i nostalgiczne przedstawienie Islandii oraz jej realiów. Gdyby nie fakt, że autor jest Anglikiem, trwałabym w przekonaniu, że wyjątkowe opisy specyficznych islandzkich krajobrazów zabarwił nutką własnego uczucia do rodzinnego kraju.
Autorowi w niezwykle plastyczny sposób udało się uchwycić charakter islandzkiego ducha, kompletnie niezrozumiały dla przybysza z zewnątrz, dumę z narodowego dziedzictwa i wyjątkową naturę głębokiego związku z własnym krajem.
Ta książka to nie jest zwyczajny kryminał. To opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, poczucia dumy z tego, kim się jest i gdzie się przynależy.
To historia o niszczącym działaniu wybujałych ambicji, zatraceniu się w świecie własnych iluzji i o zgubnych skutkach nieumiejętności oddzielenia rzeczywistości od fikcji.
Gorąco polecam nie tylko amatorom powieści sensacyjnych, ale również wszystkim tym, którym bliska jest magia Śródziemia i fantastyczny świat legendarnych wikińskich sag.
Polecam, bo naprawdę warto!