Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Lalki z getta

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Przejmujący opis wojny widzianej oczami dziecka i jego prześladowcy. Porywające studium ludzkiej odwagi i siły przebaczenia.
Żydowski chłopiec imieniem Mika na początku wojny dziedziczy po dziadku płaszcz, a wraz z nim kolekcję pacynek ukrytą w jego licznych kieszeniach. Lalki pozwalają mu choć przez chwilę zapomnieć o potwornościach wojny i pomóc zapomnieć innym. Talent Miki zostaje odkryty przez niemieckiego żołnierza, który zmusza go do rozpoczęcia podwójnego życia, walki o życie i honor. Chłopcu udaje się jednak znaleźć nowe zastosowanie dla lalkarskiego talentu i sekretnych kieszeni płaszcza.
Powieść opisuje też drugie oblicze wojny widzianej oczami niemieckiego żołnierza, Maxa, który później trafia do syberyjskiego gułagu. Łącznikiem między postaciami żydowskiego chłopca i hitlerowca staje się jedna z pacynek, która przekazywana z pokolenia na pokolenie symbolizuje trudne dziedzictwo wojny.


Eva Weaver - jest pisarką, terapeutką i,artystką, często odwołującą się w swojej pracy i twórczości do kwestii przynależności oraz dziedzictwa historycznego. Podobnie jak wielu Niemców, zmaga się z ciężarem II wojny światowej - i to właśnie z tych uczuć zrodziła się książka "Lalki z getta". Obecnie autorka pracuje nad kolejną powieścią.

Tytuł oryginału: The Puppet Boy of Warsaw
Tłumaczenie: Magda Witkowska
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 23.04.2013

RECENZJE - książki - Lalki z getta

4.6/5 ( 20 ocen )
  • 5
    16
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    1

Knigoholiczka (www.recenzjeknigoholiczki.blogspot.

ilość recenzji:1

brak oceny 3-06-2013 09:31

Jeszcze jakiś czas temu, jakoś w połowie lektury miałam napisać, że niby pozycja ciekawa, ale jakoś do mnie nie dociera. Ale gdy skończyłam ją czytać moja opinia jest zgoła inna.
Właściwie to jeszcze nie wiem co o niej napisać, a raczej jak ubrać w słowa to co czuję.
Momentami bardzo, bardzo ciekawa i wciągająca, niekiedy znów chciałam żeby szybko się skończyła.
Jest to pozycja niestandardowa- zawiera opowieści kilku osób, ale nie pokazują różnych punktów widzenia na jakieś wydarzenie (chociaż mogą o nim wspominać).
Bardzo wzruszająca jest historia pierwszego bohatera Miki Hersteyna, Żyda, który podczas wojny trafia do getta. To właśnie nasz tytułowy lalkarz. Miłość do pacynek wszczepił mu dziadek. Mika kochał wystawiać przedstawienia, ale momentami tracił zapał do tego, zwłaszcza gdy musiał odgrywać je dla niemieckich żołnierzy i przywódców (nawet Hitlera!).
Drugim bohaterem jest Max, żołnierz niemiecki, który dostrzegł Mikę i jego potencjał. Może się wydawać, że to był pech, że go spotkał, ale o tym, że nic nie dzieje się przypadkiem dowiadujemy się później.
Bardzo mnie zaskoczyło, że Max został jednym z bohaterów.
Jakoś nie do końca zainteresowały mnie jego losy, w przeciwieństwie do tego co opowiadali Mika i jego wnuk.
Książka pokazuje jak ważne są wspomnienia, nie tylko te dobre, ale i złe. Dlatego warto podzielić się nimi z kimś- opowiadającemu spadnie ciężar z serca, a ten kto słucha dowie się czegoś o dawnych czasach, o których ie ma pojęcia (może nawet opowiedzieć je szerszemu gronu, aby wszyscy ludzie dowiedzieli się o tym co przeżyto i być może wyciągnęli naukę z tego).
Ja bardzo lubię słuchać opowieści babci, myślę, że tak samo ma większość ludzi.

Paulina

ilość recenzji:1

brak oceny 5-05-2013 19:04

Bardzo ciężko czyta mi się książki poświęcone tematyce getta i wojny. Wstrząsający obraz życia w getcie, wszechobecny smutek, bieda i głód. Tysiące głodujących i przerażonych ludzi, myślących tylko o jednym - nadziei.

Książka "Lalki z getta" mimo, że jest fikcją literacką dotyka najbardziej wrażliwych strun ludzkiej duszy. Wzrusza, daje do myślenia, zasmuca i zdumiewa. Powieść podzielona jest na trzy części. Pierwsza z nich omawia czasy współczesne, kolejna opowiedziana jest z perspektywy 15-letniego, żydowskiego chłopca imieniem Mika, natomiast trzecia pochyla się nad losami niemieckiego żołnierza warszawskiego getta, który po zakończeniu wojny, zostaje zesłany na Syberię i decyduje się na ryzykowną ucieczkę. Wszystkie postaci są ze sobą powiązane, nie tylko poprzez wydarzenia ale i ...lalki.

Kiedy zaczyna się wojna i żołnierze niemieccy dostają dyspozycję zbudowania getta, młody Mika wchodzi w okres dojrzewania. Autorytetem dla chłopca jest jego dziadek, który w swojej pracowni tworzy pacynki - malutkie laleczki służące do wystawiania teatrzyków kukiełkowych. Świat lalek jest dla starca całym światem. Swe ukochane kukiełki chowa w obszernym, czarnym płaszczu, który w swych otchłaniach kryje tajne kieszenie i niezliczone zakamarki. Szczęście nie trwa jednak długo. Okrutna wojna zabiera Mice dziadka, a jedynym spadkiem jest olbrzymie odzienie wraz z zawartością - bajkowymi pacynkami. Odtąd Mika postanawia dawać radość innym dzieciom, umieszczonym w getcie. Wraz z przyjaciółką wystawiają teatrzyki, obserwując zdumienie i szczęście na twarzach innych więźniów.

Niezwykły dar Miki staje się słynny na całe getto. Pewnego dnia Mika zostaje zatrzymany przez niemieckiego żołnierza -Maxa. Ten postanawia wykorzystać talent żydowskiego chłopaka, aby zabawić pozostałych nazistów podczas wieczorków rozrywki. Mika przerażony jest wizją usługiwania wrogowi, jednak nie ma innego wyjścia. Żołnierze darzą młodzieńca sympatią i zaczynają mu ufać. Z czasem chłopiec świadom swoich "przywilejów", postanawia wziąć udział w niebezpiecznych akcjach szmuglowania dzieci. Zaczyna się ryzykowna gra o przetrwanie, życie i dumę.

Między Maxem a Miką zawiązuje się nić porozumienia i wzajemnej sympatii. Max spełnia życzenia Miki i przekazuje mu porcję żywnościowe, leki dla dzieci z żydowskich szpitali, a nawet ratuje jego matkę i ciotkę przed wywózką do obozu zagłady. Kiedy do kraju wkracza armia radziecka, wszyscy żołnierze niemieccy zostają wywiezieni w bydlęcych wagonach na Syberię. Tam zaczyna się ich kara, która trwać będzie do końca życia.

Poruszająca i głęboka w swej treści powieść. Obraz nędzy ludności żydowskiej, braku podstawowych środków do życia, jedzenia, wody i panosząca się wszędzie śmierć, z pewnością wzruszy każdego czytelnika. W powieści nie zabrakło historii prawdziwych bohaterów getta warszawskiego, takich jak Janusz Korczak, który poświęcił swe życie dla chorych dzieci.

Co ciekawe, na początku historii nienawidzisz żołnierzy, którzy zgotowali tak okrutny los żydowskiej społeczności. Jednak, kiedy opisana zostaje tułaczka Maxa z Syberii, jego życie po wojnie, kiedy co noc dręczą go koszmary i nie potrafi cieszyć się życiem rodzinnym, dostrzegasz w tych zbrodniarzach zwykłych ludzi. Ludzi, którzy przez chorą ideologię, pobłądzili, ogarnięci rządzą władzy i potęgi.

Wnuczka Maxa, przejęta historią o swych dziadku postanawia znaleźć Mikę, co okazuje się nie lada wyzwaniem. Mika bowiem wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie doczekał swych sędziwych lat, córki i wnuka. Wszystkich bohaterów połączyła postać Księcia - ulubionej pacynki Miki. W jaki sposób? Musicie przeczytać o tym sami.

"Lalki z getta" pokazują nam, jak ważne w życiu są drobiazgi, z pozoru nieważne rzeczy lub gesty. Pokazuje jak ważne może być słońce, śpiew ptaków, uśmiech ukochanej osoby, jej rytmiczne bicie serca, miły gest bliźniego. Jak istotny jest dar przekazywania innym radości życia, nawet w najtragiczniejszych życiowych sytuacjach. Książka robi wrażenie i jestem pewna, że będę do niej wracać. Świetna i warta uwagi pozycja.

Historia Małego Księcia

ilość recenzji:232

brak oceny 4-05-2013 07:16

Getto to najsmutniejsze miejsce na ziemi. Nie ma i nie było nic bardziej przygnębiającego, bardziej wstrząsającego i tragicznego. Tematyka getta wraca do mnie co jakiś czas z racji Janusza Korczaka będącego patronem szczecińskiego Hufca ZHP, będącego moim harcerskim domem. "Lalki z getta" jest książką, która dla mnie obok treści głównej ma swoje drugie jakże tragiczne dno.
Trudno pokrótce przedstawić fabułę, bo to nie ona jest najważniejsza. Tu pierwsze skrzypce gra tło, wydarzenia obok, sierociniec Korczaka, chłopiec szmuglujący chleb,smutek i beznadziejna rozpacz. Nie potrafię streścić, dlatego zamieszczę opis ze strony Wydawnictwa:


Żydowski chłopiec imieniem Mika na początku wojny dziedziczy po dziadku płaszcz, a wraz z nim kolekcję pacynek ukrytą w jego licznych kieszeniach. Lalki pozwalają mu choć przez chwilę zapomnieć o potwornościach wojny i pomóc zapomnieć innym. Talent Miki zostaje odkryty przez niemieckiego żołnierza, który zmusza go do rozpoczęcia podwójnego życia, walki o życie i honor. Chłopcu udaje się jednak znaleźć nowe zastosowanie dla lalkarskiego talentu i sekretnych kieszeni płaszcza.
Powieść opisuje też drugie oblicze wojny widzianej oczami niemieckiego żołnierza, Maxa, który później trafia do syberyjskiego gułagu. Łącznikiem między postaciami żydowskiego chłopca i hitlerowca staje się jedna z pacynek, która przekazywana z pokolenia na pokolenie symbolizuje trudne dziedzictwo wojny.
Kiedy czytasz pierwszą część, emocje są proste: nienawidzisz ówczesnych Niemców z całych sił. Czytasz o głodzie, śmierci i zaciskasz pięści. Płaczesz, kiedy Korczak prowadzi Dzieci do wagonów, kiedy czytasz o maluchach umierających z głodu, o szpitalu bez leków i pościeli, o kobietach opłakujących członków rodziny, pogardzie, obojętności i nędzy. Promyczkiem słońca są pacynki, ale i one przeżywają rozpacz rozstania. Książę będący ulubioną pacynką lalkarza jest ceną, jaką płaci on za uratowanie życia Matki. Książę trafia do kieszeni niemieckiego żołnierza Maksa, a ten... trafia na Sybir jako jeniec wojenny. I co? I nagle z najeźdźcy staje się ofiarą. Teraz jego męczą wszy, jest bity, głodzony i pracuje ponad siły. I co czytelniku ? Nadal go nienawidzisz? Raczej nie, zwłaszcza kiedy poznajesz jego wyrzuty sumienia, jego osobistą tragedię, jego walkę z upiorami i demonami wojny. Nagle Twoje uczucia czytelniku są tożsame z tym, co czułeś czytając historię getta.... I to jest przerażające, jak szybko, klasyfikujesz, przyczepiasz łatki, aby za chwilę je odczepić i przyczepić inną. Emocjonalny szał.
"Lalki z getta" przeczytałam w dwa dni. Zakończenie - choć banalne - jest po prostu piękne. Mówi o trudnej umiejętności przebaczania, o tym, że musimy pamiętać. Tylko jak przekazać takie okrucieństwo? Myślę, że moje dzieci zaczną od "Pamiętnika Blumki", ale nawet na to jest jeszcze za wcześnie.
Lalki z getta powinny mieć podtytuł "Mały książę". Historia Miki i Maxa może być traktowana jako tło dla losów księcia - pacynki zrobionej przez dziadka Miki, a towarzyszącej bohaterom aż do czasów współczesnych. Losy księcia są bogate, jest on podporą w ciężkich chwilach. Schowany w kieszonce, pod kurtką, czy też nawet za paskiem bielizny służył swoim właścicielom radą i pomocą. Mały książę jest dowodem na to, że życie składa się z wielu drobiazgów i nigdy nie wiadomo, co da nam kopa i energię do dalszego działania.
Z życzeniami odnajdywania radości w najmniejszych szczególikach codziennego życia - polecam Lalki z getta.