Ajay Fikry jest mężczyzną w średnim wieku, który w tragiczny sposób stracił żonę. Swoje smutki próbuje zatopić w alkoholu, który i tak nie przynosi ulgi. Z zawodu jest księgarzem. Wobec innych ludzi jest opryskliwy, wredny i niemiły.
Pewnego wieczoru w księgarni znajduje dwuletnią dziewczynkę, Maję, która została podrzucona przez matkę pod nieobecność księgarza. Zostawia ona też list dla Ajaya z prośbą o opiekę nad dziewczynką. Mimo iż Ajay nie wie nic o zajmowaniu się dzieckiem, postanawia podjąć się tego trudnego zadania. Dzięki dziecku, które zajmuje mu każdą wolną chwilę, Ajay nie ma czasu na rozpamiętywanie tego, co było.
Kim jest jednak Maja i dlaczego matka zostawiła ją właśnie u Ajaya? Czy jest to zwykły zbieg okoliczności, czy może wiąże się z tym głębsza historia?
Maja zmienia stosunek Ajaya do innych ludzi, sprawia, że staje się bardziej otwarty i życzliwy. Zaczyna zauważać Amelię, i mimo wielu wątpliwości postanawia się z nią umówić, Kobieta intryguje go i ciekawi, myśli o niej coraz częściej, chce ją lepiej poznać. Z czasem postanawiają założyć we trójkę rodzinę. Jednak pewnego dnia spada na bohatera tragiczna wiadomość...
Czy to, czego dowie się Ajay przeszkodzi mu w realizowaniu swoich celów? Jak bardzo zmieni się życie jego i jego rodziny?
Książka już od dłuższego czasu kusiła mnie swoim ciekawym tytułem, niesamowitą okładką i zachęcającym opisem. Planowałam przeczytać ją w wakacje, jednak nie mogłam dłużej czekać. Przeczytanie jej zajęło mi jeden wieczór.
Jest to moje pierwsze spotkanie z powieściami Gabrielle Zevin, ale na pewno nie ostatnie. Czytając "Między książkami" brałam pod uwagę wszystkie dobre opinie o tej książce, jednak nie przypuszczałam, że jest ona aż tak świetna.
Książka jest pisana prostym, lekkim i przyjemnym językiem. Posiada ciekawą fabułę, od której aż nie można się oderwać. Z pozoru może się wydawać, że przewidzenie zakończenia jest banalnie proste (tak, też się na to złapałam), ale to tylko pozory. Akcji w tej książce nie da się przewidzieć. Autorka pod sam koniec książki nieoczekiwanie zmienia jej zakończenie. Było to dla mnie miłe zaskoczenie.
Z prawdziwym zainteresowaniem śledziłam losy głównego bohatera Ajaya - na początku trochę dziwnego i marudnego mężczyznę, który później okazał się osobą o wielkim sercu. Uwielbiam jego przemyślenia dotyczące książek, ale przede wszystkim samego czytania - jego głowa jest zbiorem wspaniałych cytatów. Jego życie z pozoru nudne, ot nieurodziwy wdowiec, szary człowiek, mieszkający sam na wyspie, może okazać się ciekawsze niż by się wydawało. Pełne emocji i nieoczekiwanych sytuacji.
Pozostaje mi jedynie powiedzieć: POLECAM !!! Tę książkę naprawdę warto przeczytać. :)