Od lat cierpiałem na bóle pleców. Jestem zawodowym kierowcą więc mam dość wymuszoną pozycję podczas większej części dnia i nie jestem w stanie zbyt wiele z tym zrobić. Ćwiczenia czy maty masujące plecy nic nie pomagały. Zaczynałem już godzić się z tym, że widać muszę zacisnąć zęby i żyć z tą dolegliwością, gdy kolega na postoju pokazał mi te mudry. Powiedział, że jemu one pomogły na zwalczenie znużenia i poprawiły koncentrację. Uznałem, że nie zaszkodzi spróbować i dzisiaj nie żałuję. A książkę Gertrud Hirschi mam zawsze w podróży.