Już sam opis książki zachęcił mnie do sięgnięcia po nią. Jest w nim coś intrygującego, coś co po prostu mnie przyciągnęło i musiałam książkę przeczytać. To moje kolejne podejście do Polskiego autora i nadal jestem dość nerwowa, bo zaczynam się do nich przekonywać a boję się, że coś może pójść nie tak i po prostu się zawiodę.
Wydaje mi się, że Pan Piotr przedstawił nam historię niecodzienną. Z jednej strony kobieta, która mieszka na jachcie, dowiaduje się o swojej śmierci. Zostały przeprowadzone badania DNA i wszystko się zgadza, to ona i na pewno nie żyje. A skoro tak, to dlaczego właśnie w tej chwili czyta gazetę? Z drugiej strony przedsiębiorca, który pragnie zarządzać swoim imperium, ale został oskarżony o zlecenie morderstwa. Oboje muszą się ukrywać i oboje starają się wyjaśnić zaistniałą sytuację. Na szczęście Gośka poznaje Igora, który pomaga jej się z tego wywinąć i razem planują całkiem nieźle przygotowane przedsięwzięcie. Ale czy im się uda? Tego będziecie się musieli sami dowiedzieć, jeżeli macie ochotę ;)
Na uwagę zasługuje świetnie skonstruowana postać Gośki. Na początku przedstawiona jako krucha kobietka i nawet pokusiłabym się o stwierdzenie - słaba psychicznie. Przez, a może dzięki temu jak potoczyło się jej życie stała się pewną siebie, odporną na przeciwności losu i silnie psychiczną kobietą. Jej transformacja jest niesamowita, ale nie niemożliwa. Naprawdę polubiłam tą postać i nie sądziłam, że jest aż tak cwana i podoła temu, co stworzył jej los!
Książkę czytało się naprawdę szybko i przyjemnie. Z każdą kolejną stroną akcja nabiera tempa, ale na pewno się w niej nie pogubimy. Pan Piotr wszystko tak dopracował, że przebieg wydarzeń często zaskakuje, ale wszystko się ze sobą fantastycznie łączy. Każdy z bohaterów ma swoje tajemnice i kiedy byłam pewna, że wiem już wszystko i przejrzałam ich zachowanie na wylot, dochodziło do mnie jak bardzo się myliłam. Pozycja ta jest jak najbardziej nieprzewidywalna i to właśnie jest w niej takie świetne.