Książka ma wartość sama w sobie, choćby z tego względu iż w sferze historii alternatywnej wyjątkowo rzadko pojawiają się na półkach książki polskich autorów. Rzecz warta podkreślenia tym bardziej, że pozycja została napisana ciekawie i ze sporą wiedzą techniczną, która uwypukla wiarygodność przedstawianych faktów. Autor poświęcił swoją pracę praktycznie w całości przemieszczaniu się i zasiedlaniu strefy Pacyfiku oraz oraz obu Ameryk ze szczególnym uwzględnieniem Ameryki Południowej (Tiahuanaco, Puma Punku). Dla Igora Witkowskiego kluczową rolę w całej konstrukcji jego teorii odgrywa Wyspa Wielkanocna, jej niezwykłe posągi "moai", oraz kult ludzi-ptaków. Jednocześnie precyzja z jaką wznoszono budowle na tej Wyspie nasuwa Autorowi (i czytelnikowi również) skojarzenie z kamiennymi konstrukcjami w Peru, oraz Boliwii. Już właściwie na samym początku książki pojawia się teoria o ogólnoświatowej i jednorodnej cywilizacji, która na długo przed pojawieniem się kultur Sumeru i Egiptu kwitła na obszarze Pacyfiku, a sięgała swymi wpływami od Mohendżo Daro i Harappy w Dolinie Indusu przez wyspy pacyficzne po Amerykę Południową włącznie. Autor wspomina również o japońskich Ajnach i Aymarach znad Jeziora Titicaca. Jego wizja wielkiej Pre-Cywilizacji jest ukazana z rozmachem i bez akademickich uprzedzeń wobec tego co niewytłumaczalne. Teoria o możliwości zasiedlania Ameryki Płd. przez mieszkańców Japonii ma swoich zwolenników, ma zresztą też namacalne dowody w postaci praktycznie identycznej ceramiki znajdowanej po obu stronach Pacyfiku. Z kolei tajemnicze pismo z W-py Wielkanocnej zwane 'rongo-rongo', znajduje zupełnie niespodziewanie swoje lustrzane odbicie w piśmie odnalezionym w ... ruinach miast w Dolinie Indusu. Te zdumiewające podobieństwa, których można się doszukać - pomimo ogromnych odległości dzielących wspomniane miejsca - każą się zastanowić, czy rzeczywiście cywilizacja, którą nauka uznaje jako pierwszą na Ziemi, liczy sobie 6 tysięcy lat. Przedstawione przez Autora dowody - przede wszystkim w oparciu o pomiary dokonane w Puma Punku - mogą świadczyć iż (jacyś)nasi przodkowie sprzed 12 ... 22..., czy 32 tysięcy lat dysponowali techniką, której my jeszcze nie zdołaliśmy opanować... Oczywiście - jak niejednokrotnie w takich przypadkach - pojawia się wątek niechęci oficjalnej nauki do takich teorii. Może jednak nadszedł już najwyższy czas aby przestać stosować taktykę pozbawionego logiki uporu, na rzecz otwarcia się ku horyzontom proponowanym przez nie-ortodoksyjnych badaczy naszej przeszłości..? Ciekawym uzupełnieniem książki jest płyta CD, która ułatwia objąć wyobraźnią, kwestie poruszane przez Autora.