Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Pani dymu

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Moja matka była królową pokoju, ja wiem zbyt dobrze, że pokój nie wystarczy

Kaiser zamordował matkę Theodosii, Królową Ognia, gdy Theo miała zaledwie sześć lat. Zawłaszczył kraj Theo, a ją samą trzymał jako więźnia, ogłaszając ją Księżniczką Popiołu. Ta epoka dobiegła końca. Kaiser uważał swojego więźnia za słabego i bezbronnego. Nie zdawał sobie sprawy, że błyskotliwy umysł stanowi najbardziej śmiercionośną broń.

Theo nie nosi już korony z popiołu. Odzyskała należny jej tytuł i zdobyła zakładnika - Prinza Sorena. Ale jej lud pozostaje w niewoli pod panowaniem Kaisera, podczas gdy ona sama przebywa tysiące kilometrów należnego jej tronu.

Aby odzyskać to, co jej odebrano, będzie potrzebowała armii. Rzecz w tym, że wiąże się to z koniecznością zaufania jej ciotce, przerażającej piratce Dragonsbane, według której armię można zdobyć, tylko wydając Theo za mąż. Jednak żadna astreańska Królowa nigdy nikogo nie poślubiła...

Theo wie, że wolność ma swoją cenę, ale jest zdecydowana znaleźć sposób na uratowanie własnego kraju bez jednoczesnej utraty siebie.

`Inteligentna, feministyczna odmiana tradycyjnej opowieści o upadłej bohaterce, z mnóstwem dworskich intryg, miłości i kłamstw na dokładkę. Całe szczęście, że przelano tę opowieść na papier`.
Virginia Boecker, autorka cyklu Łowczyni

`Zbuntowana królowa podsyca żar rewolucji... Narracja Theo w pierwszej osobie zachwyca emocjonalną bezpośredniością... Książka upakowana po brzegi intrygami i przygodami`.
`Kirkus Reviews`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 02.10.2019

RECENZJE - książki - Pani dymu

3.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Po drugiej stronie okładki

ilość recenzji:34

4-01-2020 13:31

Przedstawiam Wam nową królową.


Wprawdzie już w ?Księżniczce Popiołu?, Theodosia była królową, ale dopiero w drugim tomie, czyli ?Pani Dymu? dziewczyna zaczęła walczyć o swoją wolność i o swój kraj, który postanowiła odzyskać za wszelką cenę. Czy kontynuacja ?Księżniczki Popiołu? warta jest przeczytania?

Theodosia wydostając się z pałacu Kaisera, razem z przyjaciółmi, którzy są także jej ochroniarzami udaje się w morską podróż z księżniczką Kalistrade, która jest ciotką dziewczyny, jak i kapitanem statku, na który wszyscy się udają. Dziewczyna planuje odzyskać swoją ojczyznę, Astreę z rąk Kaisera, który rządzi żelazną ręką nad wszystkimi zdobytymi terenami. W dodatku jej najlepsza przyjaciółka, okazała się zdrajczynią i korzystają z okazji, wyszła za mąż za bezwzględnego króla.
Theo nie jest sama w walce o ojczyznę. Zabrała ze sobą nie tylko Cienie, ale też Prinza Sorena, który jest jej więźniem wojennym. Ale czy na pewno?
Aby odzyskać ojczyznę Theo musi posunąć się do małżeństwa. Najlepiej z władcą, który jest w stanie zapewnić jej armię, mającą siły odbić jej tron i ojczyznę z rąk tyrana.
Za namową Dragonsbane udaje się do Stacrivero, aby tam szukać przyszłego męża i króla.
Ale przecież królowe nie wychodzą za mąż.
Czy Theo zdecyduje się na ten krok?

?Pani Dymu? jest znacząco rozbudowaną pozycją, jeżeli przyrównamy ją do ?Księżniczki Popiołu?. Theodosia nie tylko ma problem z odzyskaniem ojczyzny i zebraniem armii, jej przyjaciele także potrzebują pomocy, a dziewczyna, będąc młodą królową z małym doświadczeniem, nie do końca wie, jak się zachować w danych sytuacjach i, jak sobie radzić z niewygodnymi pytaniami.

Akcja tego tomu w większości rozgrywa się na statku, albo w pałacu, gdzie dziewczyna przyjmuje zalotników, którzy mają ją poślubić i dać armię w zamian, za jej rękę oraz... klejnoty magii, które są na jej ziemi. Intrygi, jakie mamy okazje poznać na dworze są na tyle ciekawe, że nie nudzą, aczkolwiek miałam wrażenie, że jest ich nieco za dużo, albo zbyt wolno się rozwijają. Niemniej jednak było to jak najbardziej do przeczytania. Szczególnie, że rozwiązanie, które wymyśliła autorka, choć oczywiste okazało się poprawne i wygodne w całej fabule.

Laura Sebastian na medal pociągnęła wątek feminizmu w ?Pani Dymu.? Theodosia na każdym kroku musiała stawiać czoła obelgom, poniżeniu i nierównym traktowaniem, które stosowali wobec niej mężczyźni. Bohaterka dała sobie z tym radę śpiewająco, a i autorkę należy pochwalić za rozwinięcie tematu.

Nieco zmierzwiło mnie zachowanie Theo wobec Sorena. Z początku pokazywała księcia, który był kiedyś dla niej ważny, jako kukiełkę, którą można dyrygować na wszystkie sposoby. Potem jednak odzyskała w moich oczach, bo zmieniła swoje podejście do księcia. Co więcej mieliśmy okazję ujrzeć nieco wątku romantycznego, który choć się pojawił, na szczęście nie był ani trochę nachalny.

W ?Pani Dymu?, Theodosia wyrosła. Dziewczyna zaczęła podejmować świadome decyzje, wiedząc, że będzie musiała odpowiadać za skutki, które dzięki tym decyzjom wyjdą na światło dzienne. Nie ukrywam, że zyskała w moich oczach, chociaż to jeszcze nie to, czego bym oczekiwała. Ale coś czuję, że do trzeciego tomu Theo się wyrobi. W sumie to nie tylko ona, bo Laura Sebastian też. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Jeżeli miałabym porównać pierwszy tom z drugim to zdecydowanie bardziej podobał mi się drugi tom. Nie dość, że jest bardziej dorosły to i zakończenie wyszło naprawdę ciekawie.
Czekam na trzecią część, bo coś czuję, że dopiero tutaj Theo pokaże prawdę o sobie samej i w końcu dorośnie do miana Królowej Astrei, którą powinna być.

Michal

ilość recenzji:1980

21-10-2019 06:46

FEMINISTYCZNE FANTASY

Pierwszy tom serii Laury Sebastian był tylko niezłą i aż niezłą fantastyką ? zależy jak na to dzieło spojrzeć i kto patrzy. Tak czy inaczej jak na współczesny twór z gatunku, w którym chyba już wszystko powiedziano, całość wypadła naprawdę przyzwoicie, więc z chęcią sięgnąłem też po ciąg dalszy. I muszę przyznać, że autorka może i nie wskoczyła drugim tomem na wyższą półkę, ale zdołała zachować poziom jedynki i znów dostarczyła mi przyjemnej rozrywki w świecie fantasy do którego całkiem miło było wrócić.

Jak Feniks z popiołów. Tak odrodziła się niegdysiejsza Theodosia, córka zamordowanej na jej oczach Królowej Ognia. Pojmana przez Kaisera, skazana na noszenie hańbiącego tytułu Księżniczki Popiołu, mimo trudnej sytuacji zdołała przetrwać, wyzwolić się i odzyskać należyte miano, a nawet zdobyć zakładnika w postaci Prinza S?rena, ale to wciąż nie koniec problemów. Jej ludzie nadal pozostają w niewoli Kaisera, a ona sama znajduje się tysiące kilometrów od własnego tronu. Fakt, że nie zna tu nikogo zasadniczo utrudnia i tak już niewesołą sytuację. Jak ma bowiem w takim razie zebrać armię, która jest niezbędna do ocalenia jej ludu? Rozwiązaniem tego problemu może być jej ciotka Dragonsbane, ale czy Theo rzeczywiście powinna jej zaufać? W końcu krewna jest piratką o nienajlepszej opinii, a na dodatek to, co będzie musiała zrobić Księżniczka nie jest na pewno tym, co zrobić by chciała?

?Pani Dymu? to przedstawicielka gatunku, który śmiało można określić mianem feministycznego fantasy, gatunku, który w ostatnich latach zyskuje na sile. Czy samo zamienienie silnego męskiego bohatera na silną bohaterkę wystarczy, by odświeżyć ten odłam fantastyki? Niekoniecznie, bo seria Sebastian to właściwie typowa dla niego literatura, poprowadzona zgodnie z jego wymogami i schematami. Dużym plusem jest fakt, że całość jest lekka i przyjemna, więc nie ma tu właściwie miejsca na nudę. Owszem ten tom wydaje się nieco spokojniejszy i bardziej stonowany, choć jednocześnie więcej w nim wydarzeń.

Ale wspomniana lekkość jest zarówno plusem, jak i minusem całości. ?Panią Dymu? może i czyta się dzięki temu szybko i przyjemnie, ale jednocześnie ze względu na językową prostotę tytuł ten nie ma szans stać się czymś ponad niezobowiązującą czystą rozrywkę. A szkoda, bo można byłoby wycisnąć coś więcej. Jakaś głębię, przesłanie, wystarczyłoby, żeby autorka potraktowała gatunek jako pretekst do rozważań a nie cel sam w sobie.

Ale i tak to kawał przyzwoitej lektury, która pozwala zanurzać się w świecie fantasy na kilka ponurych południ. Może na kolana nie padniecie, ale nie będziecie się nudzić. Czasem tyle wystarcza.