Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Pokój dla artysty

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Historia o pasji, miłości i... duchach przeszłości, które raz obudzone, nie pozwalają o sobie zapomnieć. Tajemniczy Dom, w którym może się wydarzyć absolutnie wszystko. Przeznaczenie dopadnie każdego, można mu się poddać lub stanąć do walki o uczucie najbliższej osoby. Czy też o jej życie...

Dwie pary bohaterów, dwie opowieści o rodzących się uczuciach. O miłości, ale także o chciwości i wyrachowaniu, które nie cofną się nawet przed zbrodnią.
Te na pozór całkiem odmienne historie miłosne splatają się w pewnym starym dworku, odkrytym przypadkiem przez dwójkę pisarzy. Wbrew wszelkim przeciwnościom postanawiają go kupić, wyremontować i uczynić schronieniem dla zaprzyjaźnionych artystów oraz podobnych marzycieli. Nowi właściciele nie przypuszczają nawet, że ich dom od pierwszej chwili stanie się miejscem niecodziennych wydarzeń. Nad starym dworkiem krąży fatum, w wypadkach giną kolejni mieszkańcy. Okoliczności nie budzą podejrzeń... poza jedną. Że wszystko zdarzyło się właśnie tam...
Pozbawiony skrupułów prawnik, ekscentryczny malarz, dobiegający kresu życia autor bestsellerów, gotowa na wszystko aktorka, niespełniona pisarka, siostrzany duet piszący romanse, producent filmowy, pewien kloszard - oto goście i rezydenci tajemniczego domu. Co łączy tych wszystkich ludzi? Co dzieje się w pokojach dla artystów?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.09.2015

RECENZJE - książki - Pokój dla artysty

4.6/5 ( 14 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Małgorzata Bojarun

ilość recenzji:66

brak oceny 24-11-2016 13:26

Są takie powieści, które kocha się od pierwszego wejrzenia. Na widok okładki mocniej tłucze serce, pocą się dłonie, a głowa krzyczy: Muszę ją mieć! Po prostu muszę! Cały pic polega na tym, że okładka to jedno, natomiast nasuwa się pytanie o treść pod rzeczoną okładką. Często jest tak, że powieść rozczarowuje i do pięt nie dorasta okładce. Najczęściej jednak piękna szata graficzna idzie w parze z doskonale opowiedzianą historią. No właśnie. Przypuszczam, że w przypadku "Pokoju dla artysty" zdania są podzielone, a im bliżej z opinią do męskiej populacji czytelniczej, tym ocena jest słabsza. Na szczęście ja jestem kobitką i dla mnie treść książki jest równie świetna, co okładka.
Na pierwszym planie powieści posadowiony jest dom. Piękny zaniedbany, z duszą i charakterem. Dom rodem z historii o wielopokoleniowych rodzinach, w którym jedni umierają inni się rodzą... Dom jakich mało. Jasza i Marta również czuja ten klimat i zakochują się w zaniedbanym dworku bez pamięci. Postanawiają położyć na szali swoje dotychczasowe życie i za fundusze uzyskane ze sprzedaży całego swojego majątku (łącznie z mieszkaniami) remontują stare domostwo i organizują w nim dom dla artystów. Od początku jednak nad domem (albo jego nowymi właścicielami) wisi klątwa.
Wątek o Jaszy i Wiktorii to jedno. Czytelnik śledząc romantyczne i tajemnicze losy domu jednocześnie poznaje Ewę - osóbkę młodą, ale nie do końca szczęśliwą. Życie Ewy wydaje się pasmem pechowych zbiegów okoliczności. Mroczne dzieciństwo, niezbyt udana młodość... Ewa nie chcąc kusić licha, żyje sobie cichutko i samotnie w domu bez przyjaciół i rodziny. Pomaga jej jedynie dobrotliwa ciotka. Ale życie toczy się swoim torem. Dzięki zbiegom okoliczności (których w powieści jak widać nie brakuje) Ewa spotyka Piotra - sfrustrowanego policjanta będącego na życiowym zakręcie. Ewa z Piotrem stanowczo przypadli sobie do gustu od pierwszego wejrzenia. Jednak Piotr policjant nie bardzo wierzy w pecha i przypadkowe zbiegi okoliczności. Wydarzenia dookoła Ewy zaczynają Mu "śmierdzieć". Kiedy młodzi dowiadują się, że w grę wchodzi spadek, Piotr utwierdza się w przekonaniu, że bezpieczeństwo Ewy jest zagrożone. Postanawiają na jakiś czas przenieść się do Nałęczowa do Domu dla Artysty prowadzonego przez Jaszę i Martę. Po prostu z deszczu pod rynnę.
Powieść wprowadziła w moim mózgu rozdwojenie jaźni. Tak naprawdę czułam się tak, jakbym czytała dwie powieści naraz. Jedna opisująca mieszkańców domu dla artysty i zdarzenia w nim się rozgrywające, druga to związek Piotra i Ewy. Nawet, kiedy losy tych drugich przenoszą się do domu, nadal miałam wrażenie, że ktoś na siłę wtłoczył pomiędzy jedną powieść, kartki z zupełnie innej. Oczywiście historia zgrabnie się zazębia, a zakończenie powala z nóg, ale poczucie rozdwojenia jaźni pozostało.
Pomimo powyższego utyskiwania wyraźnie podkreślam, że całość powieści podobała mi się. Nawet bardzo. Pani Ulatowska jest znana z pięknych, ciepłych, romantycznych historii i Jej pióro wyraźnie nadało powieści pastelowych barw. Historia kryminalna jest również niczego sobie, a wymyślona intryga naprawdę mnie zaskoczyła. No i oczywiście wisienką na torcie są opisy nałęczowskiego domu - pięknego, klimatycznego dworku, kryjącego w sobie zapewne niejedną tajemnicę. To, co nasi autorzy uczynili z moją psychiką umiejscawiając w takim miejscu kryminalną część powieści, to przechodzi ludzkie pojęcie. Wyobrażacie sobie tragiczne wydarzenia w starym dworku? Cud miód i orzeszki.
Świetna historia przy której nie ma czasu na nudę. Naprawdę polecam każdemu, kto ma wolny wieczór i ochotę na relaksującą książkę.