Nie będę ukrywać, że w czasie emisji MasterChefa nie miałam bladego pojęcia kim jest Ania Starmach (swoją drogą moja imienniczka:) ). Reszta nazwisk? Oczywiście! Ciężko ich nie znać, szczególnie jeśli przyszło mi obracać się trochę w kulinarnym świecie. Nurtującym mnie pytaniom odpowiedź dała sieć, gdzie chwilę surfując dowiedziałam się, że ta młoda dziewczyna ma naprawdę dużo do powiedzenia w kwestii gotowania i dobrego smaku :). Dlatego tym bardziej ucieszyłam się, gdy przypadkiem trafiłam na "Pyszne 25", z którego okładki uśmiechała się do mnie właśnie Ania. "Pyszne 25" to świetny poradnik kulinarny, jakiego nie spotkałam jeszcze nigdy wcześniej. A muszę przyznać, że trochę mam ich na półce, a jeszcze więcej miałam okazję choćby przeglądać. Tym razem jest to naprawdę pomysłowa i inspirująca książka, która pozwala zmienić podejście do gotowania. Dlaczego? Otóż przede wszystkim autorka podaje przepisy, które tak bardzo odległe są od drogich składników nie do znalezienia, trudnych akrobacji kuchennych i wreszcie pochłaniania ogromnej ilości czasu. Starmach proponuje proste, szybkie, tanie, a jednocześnie smaczne i piękne wizualnie potrawy. Wszystkie przepisy, które możemy odnaleźć w "Pyszne 25" polegają na przygotowaniu czegoś zaskakująco dobrego w 25 minut i maksymalnie za 25 złotych. Jest i szybko i tanio. Nie mogłam odmówić sobie przyjemności zakupu oraz wypróbowania kilku receptur. Co mogę powiedzieć? Zyskałam mnóstwo czasu, a efekty były nie tylko zadowalające, ale wręcz przerosły moje oczekiwania. Faktycznie wszystkie przepisy Starmach to recepta na świetny obiad lub kolację, które można przygotować niewielkim kosztem i w krótkim czasie. Starmach naprawdę zadbała o formę wydania swojego poradnika. Każdy z aż 70 przepisów jest bardzo klarownie i szczegółowo rozpisany, a jego efekt kulinarny prezentuje ładnie wykonana fotografia foodowa. Widać, że Ania pracowała ze specjalistami, którzy wykonali sporo ciężkiej pracy, aby w nasze ręce trafił bardzo estetycznie wydany i interesujący treściowo poradnik, który odczaruje nasze kuchnie. Ogromne brawa i ukłony dla samej autorki, która musiała włożyć w przygotowanie tej książki mnóstwo serca, bowiem poza samymi przepisami możemy odnaleźć tutaj szereg inspirujących rad i przemyśleń autorki, którymi Ania zbliża się do czytelnika i podarowuje mi coś naprawdę osobistego. Całość oceniam bardzo wysoko i mogę śmiało uznać tę pozycją za jedną z najlepszych z tej dziedziny, jakie przyszło mi czytać. Polecam w 100% - Anka, www.ebiblioteczka.pl