Przyznaję, że niechętnie podeszłam do przeczytania tej książki. Głównie dlatego, że do niedawna czytanie szkolnych lektur stanowiło dla mnie męczarnie, a tu w dodatku przyszedł czas na powieść historyczną, co dodatkowo zwiększyło moją niechęć. Jednak po przeczytaniu pierwszych rozdziałów moje negatywne nastawienie zastąpił szczery zachwyt i fascynacja losami bohaterów. Czułam się jakbym przeżywała miłosne uniesienia, chwile zwątpienia i strachu razem z nimi. Akcja rozgrywa się w starożytnym świecie kojarzącym mi się do tej pory z dumą, honorem i chwałą. Zamiast tego czytelnikowi zostaje przedstawione zepsute, okrutne i pozbawione jakichkolwiek wartości społeczeństwo Rzymu, tak pięknie skontrastowane z pełnymi niewinności i dobra Ligią oraz jej bliźnimi. Ogromną przyjemność sprawia obserwowanie przemiany wewnętrznej Winicjusza, który z krnąbrnego, zepsutego i niedojrzałego bohatera zmienia się w pełnego współczucia i pokory mężczyznę. Zachwycił mnie sposób w jaki Sienkiewicz pokazał, jak miłość potrafi połączyć dusze będące pozornie niczym ogień i woda. Ponadto tło historyczne, szaleństwa Nerona, stanowią zjawiskowy kontrast dla tej tragicznej, ale jakże wzruszającej historii.