Zapewne każdy z Was uczył się w szkole o II wojnie światowej, na lekcjach historii i języka polskiego. Ale czy słyszeliście o zatopieniu okrętu Wilhelm Gustloff, z tysiącami uchodźców na pokładzie? No właśnie. Być może w Polsce przemilcza się to wydarzenie, bo większość ofiar stanowili Niemcy, w tym również nazistowscy żołnierze, ale czy przez to tragedia przestaje być tragedią? Czy tysiące zatopionych w morzu ciał nie zasługują, aby o nich pamiętano? Rucie Sepetys należy się ogromny szacunek za te kilka lat, które poświęciła na badania i gromadzenie informacji o tej katastrofie, oraz na liczne podróże - w tym do Polski, bo Wilhelm Gustloff wypływał z portu w Gdyni. Efektem całej tej pracy jest powieść, obok której nie można przejść obojętnie, która chwyta za serce i nie pozwala o sobie zapomnieć, i która przypomina, że narodowość i poglądy polityczne nic nie znaczą w obliczu śmierci.
?Sól morza? należy do gatunku fikcji historycznej, autorka nie skupia się więc na samych faktach, ale wplata je w losy stworzonych przez siebie bohaterów, używając ich historii dla pokazania, jakie spustoszenie uczyniła wojna wśród narodów Europy, oraz dla nagłośnienia straszliwej tragedii, jaka spotkała pasażerów Wilhelma Gustloffa.
Florian, młody pruski konserwator sztuki, musi ukrywać się nie tylko przed rosyjską armią, ale również przed niemiecką - jeśli jego zwierzchnicy odkryli już jego zbrodnię, czeka go śmierć. W lesie trafia na Emilię, 15-letnią Polkę, którą ratuje z rąk rosyjskiego żołnierza - od tej pory dziewczyna widzi w nim swojego rycerza i nie odstępuje go na krok. Razem wkrótce napotykają grupę uchodźców, wśród których znajduje się litewska pielęgniarka Joana, kuzynka Liny z ?Szarych śniegów Syberii? tej samej autorki. Wszyscy, podobnie jak tysiące zmierzających w tę samą stronę uchodźców, mają jeden cel: dotrzeć do portu w Gotenhafen (naszej Gdyni) i wsiąść na jeden z odpływających stamtąd statków, w poszukiwaniu bezpieczeństwa, wolności, rodziny, czy? zemsty. Chociaż Florian początkowo nikomu nie ufa, musi pogodzić się z faktem, że jego los staje się nierozerwalnie związany z losem Emilii i Joany, co będzie wymagało od niego trudnych wyborów między tym, co dyktuje mu rozum i podstawowy ludzki instynkt chronienia własnej skóry, a tym, co podpowiada mu serce.