Komiks Srebrni na szlakach Niepodległej traktuje o walkach podczas I Wojny Światowej, także walkach o wolną Polskę. Była to dziwna wojna, podczas której losy rodzin, bliskich przyjaciół i wrogów splatały się ze sobą w najmniej oczekiwanych chwilach. Brat walczył przeciwko bratu, sąsiad przeciwko sąsiadowi. Wszystko z powodu przymusowego wcielenia do wojska trzech zaborców. Poruszają sceny takie jak spotkanie pod jabłonką w Verdun, kiedy to walczący po stronie niemieckiej Mikołaj trzyma na muszce przyjaciela Piotrka, walczącego we francuskiej legii cudzoziemskiej. Nikt nie strzela, wręcz pomagają sobie, ale wojna nie zna litości i muszą uciekać, każdy w swoją stronę, przed śmiercionośnym gazem bojowym. Jabłonka obumiera, przyjaźń się kończy wiatrem niosącym gaz do wrogich okopów. Tego typu smaczków jest w tym komiksie więcej, dzięki czemu zyskuje on na dodatkowej głębi.
Komiks podzielony jest na wyraźne trzy części, dotyczące każdego Srebrnego, prolog i epilog. Widzimy tu przewijające się postacie znane z kart podręczników historii, przez co całość komponuje się bardzo realistycznie. Dużo nowych faktów wnoszą też wkładki pod koniec każdego z rozdziałów, uszczegóławiające jeszcze historię życia danego bohatera. To jednak raczej część dla ciekawych, bo komiks jest skierowany głównie do młodszego czytelnika. To dla niego mamy śmieszne wstawki i sceny batalistyczne w iście hollywoodzkim stylu. I sądzę, że będzie mu się podobać, skoro ja np. z pechowej kawki uśmiałam się jak dziecko.