Twórczość Waldemara Łysiaka jest odbierana jako głos ludzi, którzy boją się zabrać głos w obawie przed wyśmianiem i zagłuszeniem przez tzw. salon. Krótko mówiąc jest to cichy głos sumienia, który tak usilnie stara się w nas zabić dzisiejszy liberalny świat. Łysiak nie boi się wygłaszać swoich poglądów wbrew wszelkim modom i tendencjom. Pod tym względem "Stulecie kłamców" jest książką bardzo ważną. Traktuje ona o wszystkich kłamstwach i ideach, które były wpajane ludzkości przez cały XX wiek. Rozprawia się z wszelkimi przekłamaniami lewicy, z marksizmem, fałszywym wizerunkiem dekolonizacji i szemranymi postaciami, które podawane nam są jako autorytety. Myślę, że wbrew temu co się mówi ta książka wcale nie jest kontrowersyjna. Jest ona po prostu odmiennym (normalnym) spojrzeniem na XX wiek, niż to które funkcjonuje w mediach i kulturze masowej. Warto przeczytać tę książkę i skończyć wreszcie z tą wiarą we wszystko co nam podają media i tzw. autorytety, nie tylko moralne.