Drugi tom trylogii Grisza. Alina próbuje uciec przed swoim przeznaczeniem, zaszyć się na głębokiej północy kraju przed Darklingiem. Czy jej się powiedzie? Czy powróci do Ravki aby ją uratować przed nadciągającymi ciemnościami? Czy uda jej się pokonać swojego przeciwnika? Jeśli odpowiem na te pytania, to nie będziecie mieli po co sięgać po książkę, a myślę, że warto. Zwłaszcza jeśli spodobała się wam pierwsza część. Moim ulubieńcem był młodszy następca tronu. Zdecydowanie ujmująca postać. Jedynym mankamentem książki jest brak korekty redakcyjnej, a błędy typu: ?i pokazywał na jednej z wielkim map na ścianie? oraz ?Jeśli nadciągnie stamtąd, będziemy wiedzieć dużo z góry?, niestety, nie należą do rzadkości. Potrafią skutecznie wytrącić z toku narracji, a czytelnik zaczyna dumać, co też autor miał na myśli. Z tego względu nie potrafię z czystym sumieniem polecić tej książki, aczkolwiek dyslektycy nie powinni odczuć dyskomfortu.