Sydney miała spędzić idealny czas w swojej podróży poślubnej z ukochanym u boku... Jednak okazało się, że ślubu nie będzie, a wycieczka została. Dziewczyna postanawia, że nie będzie rezygnowała z wyjazdu, a zamiast jej niedoszłego męża zabierze ze sobą swoją przyjaciółkę. Na miejscu Sydney poznaje przystojnego Jacka, z którym ma łączyć ją jedynie przygodny letni romans. Wkrótce jednak letni flirt przeradza się w prawdziwe uczucia.
Już nie jeden raz wspominałam, że po książki Vi Keeland mogę sięgać w ciemno. Pisałam Wam to nawet przy okazji mojej opinii ?Drań z Manhattanu". Tak stało się też tym razem. Spojrzałam na okładkę i już wiedziałam, że to będzie świetna książka, którą muszę przeczytać. No i przeczytałam. Jesteście ciekawi, jakie są moje wrażenia?
Mam wrażenie, że niestety czegoś mi w tej książce zabrakło. Może wynika to z tego, że autorka w tej powieści nie poruszyła właściwie żadnego ważniejszego tematu. No cóż, nie zamierzam za dużo narzekać. Mimo iż nie doszukamy się tutaj żadnego ważniejszego tematu to i tak Vi napisała bardzo fajny i przyjemny letni romans.
Podoba mi się jaki klimat planuje w tej książce. Plaża, słońce, opalanie, woda, brak zobowiązań. Coś idealnego i właśnie tak wyglądają każde wakacje. Jest to pozycja idealna na letni czas. Jak już wspomniałam, w tej pozycji panuje idealny, wakacyjny klimat, a do tego okładka jest bardzo letnia. Od razu po spojrzeniu na książkę wiemy, z jakim gatunkiem mamy do czynienia.
Jak już wspomniałam Vi stworzyła idealny letni romans, bardzo dobrze czytało mi się historię Jacka i Sydney. Mimo iż historia jak na typowy romans przystało, trzyma się pewnych schematów i jest dość przewidywalna, to uwielbiam takie pozycje i nikomu ich nie oddam.
Po zakończeniu książki czuję niedosyt. Zastanawiam się jak autorka, mogła nas zostawić z takim zakończeniem. Pragnę więcej historii Jacka i Sydney na którą niestety musimy czekać, bo ona dopiero w kolejnym tomie ale najchętniej już bym przeczytała co dalej. Żałuje, że nie mam go pod ręką i że nie umiem angielskiego na tyle dobrze by przeczytać sobie oryginał.
Mimo iż ?Tylko twój? to erotyk sceny seksu wcale nie są wyszukane ani niesmaczne. Wręcz przeciwnie autorka postarała się, abyśmy czytając je, mieli wypieki na twarzy, a jednocześnie nie czuli odrazy. Bardzo sobie cenię coś takiego w tego typu książkach.
?Tylko twój? to idealny letni romans, z którym miło spędzimy letni dzień. Książka jest idealna na te upalne dni a klimat, który znajdziemy w środku to tylko dodatkowy plus. Jak zawsze w książkach autorstwa Vi Keeland nie zabraknie tu humoru, pożądania i namiętności. Lekka zabawna i przyjemna. Zdecydowanie musicie ją przeczytać tego lata!
Vi Keeland jak już wspominałam przy poprzednich opiniach, o książkach jej autorstwa cechuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem, dzięki czemu przez historie spod pióra tej pani po prostu się płynie i nie odczuwa, gdzie uciekają kolejne strony. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu "Tylko dla ciebie" w której ciąg dalszy historii Jacka i Sydney. Jestem bardzo ciekawa, co autorka im przyszykowała.
~Zaczytana Anielka~