Trochę gorzej mają się bohaterowie. Zdarzały się postaci, których kreacji nie można wiele zarzucić - zwłaszcza poszukiwany sprawca zbrodni wydaje się być, pomimo szaleństwa, bardzo realistyczny. Nie mniej jednak w opowieści biorą udział bohaterowie płascy. Owszem, znamy ich wygląd, charakter i inne cechy, jednak żadnych więzi pomiędzy nimi a czytelnikiem nie ma. A szkoda, bo cała historia jest piekielnie dobra, zachwycają jej wartkość, misterna intryga, zaskakujące zakończenie i pomysł z instytucją Insight. Myślę jednak, że ten mankament można autorowi wybaczyć. Zapewne ciekawi jesteście "Wagi" i jej fenomenu. Toteż gorąco zachęcam Was do jej przeczytania.