Ewa Woydyłło jest doktorem psychologii i terapeutą uzależnień. Jej dziełem jest rozpowszechnienie w Polsce leczenia według tzw. modelu Minnesota, opartego na filozofii Anonimowych Alkoholików.
Pani Ewa w książce Żal po stracie. Lekcje akceptacji, pisze o stracie ale nie tylko tej, kiedy tracimy kogoś bliskiego. Strata jest tu opisana w bardzo różnorodny sposób.
Autorka daje nam wskazówki jak radzić sobie z traumą.
Ile razy zadajemy sobie pytanie ?Dlaczego ja??, ?Dlaczego mnie to spotkało??. Autorka nawiązuje do pojęcia winy. Ile razy bita kobieta na pytanie ?Co ci się stało??, odpowiada ?Uderzyłam się o szafkę?. ?Krzywdy moralne nie zostawiają blizn na ciele, zostawiają je jednak na duszy?. Tych krzywd nie da się wyleczyć, nie ma na nie lekarstwa.
Różne religie starają się nam wytłumaczyć sens cierpienia. Jednak nie każdy się z tym godzi, często się buntujemy i nie przyjmujemy tego do wiadomości. ??z cierpieniem można się bawić, byle ostrożnie. Z cierpieniem można robić różne, także dobre rzeczy?. Każdy człowiek inaczej radzi sobie z cierpieniem. Jeden po stracie bliskiej osoby załamie się, wpadnie w depresję, życie straci sens, a drugi zaakceptuje zaistniałą sytuację i się z nią pogodzi.
Człowiek odczuwa stratę nieodwracalną, kiedy tracimy kogoś bliskiego oraz stratę rzeczy materialnych. Ale jest jeszcze jeden rodzaj straty, tęsknota za wspomnieniami, kiedy to chcielibyśmy znowu być dzieckiem, nastolatkiem, przeżyć jeszcze raz swoją pierwszą miłość.
Autorka chce nam pokazać, że cierpienia można się nauczyć i z nim oswoić, a po stracie, choć trudno w to uwierzyć, można być jeszcze szczęśliwym.
Autorka pisze książki pełne wiary w nieskończone możliwości, jakie możemy w sobie odkryć, aby świadomie i z powodzeniem kierować swoim życiem.
Nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z książkami pani Ewy, Żal po stracie, to moja pierwsza lektura, która dała mi wiele motywacji i pozwoliła spojrzeć inaczej na pojęcie straty. Polecam gorąco, sięgnijcie po książki pani Ewy i czerpcie z nich pełnymi garściami.