Krótka książeczka, wydawałoby się takie byle co. Lecz to z gruntu mylne wyobrażenie. Garść przydatnych informacji dla tych, którzy wybierają się do Tanzanii. Odrobina historii, danych statystycznych oraz typowych turystycznych danych: gdzie zjeść, spać, co warto zobaczyć. Jednak główna treść książki to ilustracja życia kobiet. Dwóch żon Fitiny. Rodzina jest muzułmańska, dlatego żony są dwie, jednocześnie. Co prawda druga pojawiła się dopiero przed rokiem i jeszcze zdarzają się nieporozumienia, ale sytuacja układa się coraz lepiej. Kobiety mieszkają oddzielnie, lecz na sąsiednich podwórkach. Są pogodzone z sytuacją, ponieważ nie wydaje im się ona niczym nienaturalnym. Martynie Wojciechowskiej udało się nawiązać dobre relacje ze wszystkimi członkami rodziny. Nie wahała się zadać nurtujących ją pytań. Co więcej nim zacznie krytykować życie w kraju muzułmańskim i sytuację kobiet, porównuje ją z tym, co znamy na co dzień z własnego podwórka. Czy dwie żony, to rzeczywiście dużo gorsze rozwiązanie niż żona i kochanka Europejczyka? Martyna opowiada jak spędzają czas poszczególni członkowie rodziny, czym się zajmują kobiety, a co robi mężczyzna? W przystępny, wyważony sposób przedstawia nam życie na Zanzibarze. Jest to opowieść znana z serialu pt: ?Kobieta na krańcu świata?, lecz trochę bogatsza w treść. Poza tym, czytając można się spokojnie zastanowić nad treściami wypowiadanymi przez bohaterów opowieści.