Rewelacja! Książka „wciąga” od pierwszych stron i nie pozwala ani na trochę z siebie wyjść. Wspomnienia dowódcy u-boota stanowią nie tylko pasjonujący przyczynek do historii II wojny światowej, ale też kawał opisanych w nie przeciętnie pasjonujący sposób wspomnień. Czytając to dzieło (jestem pasjonatem wojennych wspomnień i w mojej ocenie książki nie można nazwać inaczej), uczestniczy się bezpośrednio w działaniach okrętu, wykonuje polecenia dowódcy, gnieździ się w brudnym, zimnym i śmierdzącym wnętrzu okrętu. Wraz z marynarzami czytelnik przeżywa strach, dumę z udanego polowania i wreszcie radość z powrotu do portu (nie ważne po czyjej stronie się walczyło) – tak właśnie oddziałuje treść pamiętnika. Książka jest nie tylko przydatna i wręcz obowiązkowa dla osób zainteresowanych w sposób „statystyczno-porównawczy” lub „dociekliwie-ploteczkowy” wojną, ale także dla ludzi lubiących czytać dobrą prozę, dobrą pod kątem przyswajalności treści. Nie zwykle łatwa w czytaniu. Kategorycznie uważam, że dotychczas nie stworzono niczego lepszego na temat II wojny światowej pod wodą (w rozumieniu wspomnień) i raczej nic lepszego z kilku względów nie powstanie. Pozycja niewątpliwie przeznaczona do (bardzo)wielokrotnego użycia, gorąco polecam.