"Po pierwsze, pozytywne emocje wywołały już same założenia przyświecające autorce podczas tworzenia ?Zieleniny bez glutenu?. Blogerka (http://zielenina.cooking) gotuje bowiem w zgodzie z ideami, które i mi są bliskie (chociaż w punkcie wegetarianizmu nigdy się nie dogadamy) ? wizyty na targu i wybieranie wyłącznie jajek ?zerówek?, to tylko drobnostki spośród zbieżnych postępowań. Najważniejsza wydaje się sezonowość, której poszukuję w każdym poradniku kulinarnym. Tylko dobierając produkty według klucza ich dostępności w zależności od pory roku możemy liczyć na przygotowanie zdrowych i smacznych posiłków. Hodowane w szklarniach, napędzane nawozami warzywa i owoce są nie tylko mniej odżywcze, ale przede wszystkim mniej intensywne w smaku, a przecież właśnie o rozpieszczanie kubków smakowych w kucharzeniu chodzi".