Jadzia, Tomek i Agata i dom opieki, czyli losy starszej pensjonariuszki przeplatane z młodzieńczym buntem wobec świata i rezygnacją kobiety po przejściach. 3 różne historie, 3 różne etapy życia a 1 wspólny mianownik.. silna potrzeba drugiego człowieka...
"Niczego prawdziwszego o życiu nie przeczytacie" i to chyba prawda bo tak "żywej" i prawdziwej książki dawno nie czytałam..
To książka o mikro światach które istnieją w naszych głowach. To opowieść o tym co kryje się w nas za każdym naszym gestem, słowem, spojrzeniem. O wszystkim tym co niewypowiedziane a schowane gdzieś głęboko, o tym czego wypowiedzieć się boimy lub nazwać nie potrafimy.. Autor bardzo umiejętnie i rzetelnie ubiera w słowa to co dla nas wydaje się niemożliwe do nazwania.. Brawo!
Ale przede wszystkim to historia o samotności i nie dajcie się zmylić że biedna staruszka Jadzia jest tu najbardziej samotna.....Jak się okazuje, dużo samotności jest w tych, którzy żyją wśród bliskich...
Temat starości, ja osobiście uwielbiam, i tutaj też kłaniam się autorowi i dziękuje za tę naturalność w pisaniu o tym co przecież nieuniknione a o czym tak nie chcemy myśleć , z czym nie chcemy obcować. Człowieczeństwo, ludzka natura pokazana bez instagramowych filtrów.
"Zaraz będzie po wszystkim" to taka esencja ludzkiej godności która w starości bywa nam(ludziom) odbierana...
Napisana dobrze, w sensie odbioru. Czyta się szybko, czuć ironie, ale i dosłowność.
Na pewno zapamiętam tę książkę na dłuuugo