"Gorączka" zrealizowana blisko dwie dekady potrafi po dziś dzień wciągnąć widza w zawiłą intrygę pomiędzy dwoma niegdysiejszymi gigantami kina Alem Pacino oraz Robertem De Niro. Ci dwaj panowie stają po dwóch stronach barykady. Pacino wciela się w Vincenta Hanna stróża prawa w Mieście Aniołów natomiast jego przeciwnik to gangster specjalizujący się w okradaniu banków Neil McCauley (De Niro), bezlitosny, inteligentny, dopracowujący własne koncepcje w najmniejszych szczegółach i taki, który nienawidzi sprzeciwu. Wielokrotnie swoim kompanom powtarzał "nie przywiązuj się do czegoś, czego w kryzysowej sytuacji w przeciągu 30 sekund nie jesteś w stanie porzucić". To jedno zdanie doskonale definiuje z kim mamy tutaj do czynienia. Vincent Hanna miał trudny orzech do zgryzienia, starał się schwytać bezwzględnych gangsterów, których posunięcia były niezwykle trudne do przewidzenia a za którymi stały zazwyczaj pozbawione życia ludzkie istnienia. W filmie jest pewna scena spotkania obydwu głównych bohaterów, która unaocznia nam jak paradoksalnie podobnymi postaciami są obydwaj panowie. Jakimi zasadami kierują się w życiu, jakie mają motywacje, co jest dla nich najważniejsze i dlaczego są właśnie takimi a nie innymi ludźmi. Ta scena wiele wyjaśnia i zarazem zwiększa emocje towarzyszące oglądaniu filmu ponieważ wiemy, że finał "Gorączki" jest nieprzewidywalny, każdy może tu zwyciężyć, każdy też może skończyć w trumnie- to stanowi o sile przekazu. Ostatecznie okazuje się, że postać grana przez Pacino odnosi finalny sukces i ma on dodatkowy wydźwięk przejawiający się w pojednawczym geście jaki wykonali obydwaj panowie w ostatniej scenie. Okazuje się, że nawet gangster ma honor i kieruje się pomimo obrania złej drogi pewnymi regułami, które wbrew pozorom nie zawsze występują u tzw. "praworządnych obywateli". Film należy docenić za ciężki klimat spowijający Los Angeles, nie zobaczymy tu jak przy innych filmach kręconych w L.A. długonogich modelek w bikini, ani też umięśnionych facetów. Cała akcja oscyluje wokół głównych bohaterów, których życie skupia się w gruncie rzeczy na wykonywanej robocie, niezależnie czy jest to łapanie przestępców czy obrabianie banków. Klimatyczna, oddająca charaktery postaci atmosfera spowita nutą dekadencji i nihilizmu sprawia, że film ma wiele z ducha realizmu.